Bogaty rolnik ze wsi przyjeżdża do miasteczka w brudnym, podartym ubraniu. Spotyka go znajomy
— Jak ci nie wstyd chodzić po mieście w takich szmatach?
— Dlaczego miałbym się wstydzić? Przecież nikt mnie tutaj nie zna.
Kilka tygodni później ten sam znajomy przyjeżdża na wieś i znów widzi bogacza w zniszczonym roboczym ubraniu.
— Jesteś tak samo niechlujnie ubrany — mówi do niego zdziwiony — jak niedawno, gdy byłeś w mieście...
— No, a czemu mam nie być. Przecież tu mnie wszyscy znają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz