środa, 13 maja 2009

ktoś te bramę musi postawić

Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 euro. Komisja pyta:
- Czemu aż 10.000!?
Niemiec na to:
- Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.
OK. Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...

się lepiej nie pytaj

Spotyka się dwóch robotników. Jeden się pyta drugiego:
- I jak tam stary w robocie?
- A k..wa mówię ci zap…ol na całego. Od rana do wieczora taczka, betoniarka, cement, taczka, betoniarka i tak k…wa cały dzień na okrągło
- To od kiedy tam robisz stary?
- A lepiej nie pytaj, k..wa. Od jutra!

na wyjeździe służbowym

Dyrektor jest na wyjeździe służbowym. W hotelowej recepcji zwraca się do recepcjonisty:
- Proszę dwa pokoje jednołóżkowe. Jeden na pierwszym piętrze dla mnie, a ten drugi dla
sekretarki...
- ...na trzecim. - dodała sekretarka.
Recepcjonista podaje im jeden klucz i mówi:
- Macie tu pokój dwułóżkowy na parterze.
Dyrektor z oburzeniem:
- Ale przecież ja prosiłem...
Recepcjonista uprzedzając jego dalszy wywód:
- Bardzo nie lubię, gdy goście w nocy biegają po korytarzach w piżamie.

jeżeli chodzi o fachowość

Nowy dyrektor przejmuje obowiązki od swojego poprzednika i pyta go:
- Powiedz, jaka jest ta Twoja sekretarka?
Na to on odpowiada:
- Taka jak każda, no co Ci mam powiedzieć?
Pada następne pytanie:
- No, ale coś bliższego możesz o niej powiedzieć?
- Jeżeli chodzi o fachowość, to dupa, lecz jako "dupa" to fachowiec.

szef do pracownika

Szef do pracownika
- Mam dla ciebie zadanie
- Słucham ?
- Wejdź na stronę praca.pl
- Wszedłem
- A teraz szukaj sobie nowej pracy...

chce jakoś zagaić

Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić
- Dzeń dobry! O, ile tu much lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...

przyszła żona

- Czy jest dyrektor?
- Dla pięknych pań dyrektor jest zawsze.
- To proszę mu powiedzieć, że przyszła żona.

organizacja nie zorganizowana

ZUS z pewnością jest organizacją przestępczą, ale nie można nazwać jej zorganizowaną.

szołbiznes

Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz"

kupiłem sobie automatyczna sekretarkę

Rozmowa dwóch dyrektorów:
- Wiesz, ostatnio kupiłem sobie automatyczna sekretarkę. No mowie ci,
super! Wygląda jak kobieta, i to taka, za która mężczyźni się na plaży
oglądają, a ile potrafi!
- No to pokaz to cudo.
To ten go zaprosił do gabinetu. Wchodzi sekretarka, fakt, laska ze hej,
no i pyta czego się napiją. Jeden zażyczył sobie kawy drugi herbaty. No
i za chwile patrzą, a ona nalewa z jednego palca kawę, z drugiego
herbatę (miała wbudowany ekspres do kawy i herbaty). Dyrektor
podyktował jej tekst - za chwilkę podłączyła się do drukarki i miał
wydruk. itd. Po pewnym czasie zadzwonił telefon, no i dyr. właściciel sekretarki
mówi do kumpla:
- Wiesz, muszę odebrać, a ty możesz wypróbować co jeszcze ona potrafi.
Wyszedł, rozmawia przez telefon, nagle po paru minutach słyszy potworny
wrzask.
- Rany julek, zapomniałem mu powiedzieć, ze ona ma w d*.*ie temperówkę do ołówków!!!

ma mały interes

Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka:
- Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes...
- A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...

w co wdepnął

- Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba coś innego śmierdzi.

doświadczenie w kręceniu

- Pan opisuje szereg prowadzonych przez siebie, różnego rodzaju działalności gospodarczych. Po czym list motywacyjny kończy zdaniem: Jak Państwo widzicie mam duże doświadczenie w kręceniu własnym interesem.

zafundować sobie odmładzającą operację

Pewien biznesmen postanowił zafundować sobie odmładzającą operację plastyczną. Po opuszczeniu kliniki zachwycony podbiegł do kiosku i zapytał sprzedawcę, na ile wyglada lat.
- Może 35...
- Ha! Doskonale! Mam 47 lat!
Potem poszedł do McDonaldsa i zapytał o to samo kasjerke.
- Ma pan 32 lata?
- Nie! 47! - zakrzyknął uradowany.
Do domu wracał przez park. Na jednej z ławek siedziała staruszka.
- Babciu, jak myślisz, ile mam lat? - zapytał.
- Ja niedowidzę, synku. Ale mam taką metodę, że jak włożę ci rękę w rozporek, to poznam wiek.
- Dobrze. - zgodził się mężczyzna.
Starowinka wsadziła mu rękę w rozporek, gmerała, gmerała, gmerała, aż po dziesieciu minutach wyciągnęła i powiedziała:
- 47.
- Skad wiesz?! - zakrzyknął zdumiony mężczyzna.
- A... stałam za tobą w McDonaldzie.

piątek, 8 maja 2009

Gadająca żaba-konsultant

Dwie młode businesswomen idą aleją w parku podczas przerwy na lunch. Nagle na drogę wyskakuje z zarośli żaba:
- Pocałuj mnie, a zmienię się w przystojnego konsultanta od finansów.
Jedna z kobiet uśmiecha się, podnosi żabę i wsadza ją do torebki. Druga po chwili pyta:
- Dlaczego nie pocałowałaś jej?
- Cóż, przystojnych konsultantów mamy już w nadmiarze, ale gadająca żaba-konsultant - to jest coś!

Rozmowa wstępna o pracę:

- W tej pracy potrzebujemy osoby, która jest odpowiedzialna - rzekł dyrektor.
Na co kandydatka natychmiast zareagowała:
- W takim razie jestem właściwą osobą. W poprzedniej pracy, za każdym razem, gdy coś nie wyszło, szef mówił mi, że ja jestem za to odpowiedzialna.

Bez poczucia humoru

Szef firmy wrócił z lunchu w dobrym humorze i zwołał wszystkich pracowników, aby wysłuchali kawałów, które usłyszał. Wszyscy się śmiali na całe gardło poza jedną dziewczyną.
- Co z tobą? - spytał niezadowolony szef? Nie masz poczucia humoru?
- Nie muszę się śmiać - odpowiedziała. - W piątek się zwalniam.

niedziela, 3 maja 2009

Jaką masz pensje dziś ?

Rodzaje pensji - Maria Zagorska :
- "Pensja cebula" - bierzesz i zaczynasz płakać .
- "Pensja łajdaczka" - przychodzi późno, cierpisz, ale nie możesz bez niej żyć.
- "Pensja czarny humor" - Śmiejesz się, żeby nie płakać.
- "Pensja dietetyczna" - jesz coraz mniej.
- "Pensja ateisty" - wątpisz w jej istnienie.
- "Pensja burza" - nie wiesz, kiedy przyjdzie i ile będzie trwała.
- "Pensja telefon komórkowy" - każda następna jest 8.
- "Pensja Walt Disney" - taka sama od 30 lat.