poniedziałek, 19 października 2009

przysłano mi plastykowy model wozu... i on działa!!!

Pewien szejk z naftowej krainy chciał sobie kupić samochód. Ale nie byle jakiego Rolls Royce'a lecz coś dużo porządniejszego. Łapie wiec za telefon i obdzwania najróżniejsze fabryki luksusowych samochodów. Ale nic mu nie odpowiada. W końcu dziwnym trafem łączy się z fabryka "Trabantów".
- Ile czeka się u was na samochód?
- A z 5 lat, ale może być i dłużej...
Ho ho! - myśli szejk - jak się tyle czeka to dopiero musi by ekstra wozik!
- Zatem zamawiam jeden. Jestem szejk taki to a taki. Przyślijcie jak najszybciej!
I odkłada słuchawkę. A w fabryce panika. Przecież nie mogą kazać czekać królowi nafty na "Trabiego" przez tyle lat! Ładują samochód na najbliższy statek i wysyłają szejkowi. W 2 tygodnie później szejk chwali się w klubie: - A na mój nowy super samochód będę czekał chyba z 5 lat! Ale firma już po tygodniu przysłała mi plastykowy model wozu... i on działa!!!

źródło: http://www.forumgospodarcze.com.pl/

Brak komentarzy: